Aan de slag met Post-its®! (dag 5)
Door: Ron van der Lugt
Blijf op de hoogte en volg Looye
13 Oktober 2014 | Kenia, Bungoma
Vanmorgen stonden we netjes op tijd klaar en ook de chauffeur melde zich op tijd. Geen vuiltje aan de lucht, zo leek... Een lekke band bij onze 4x4 :( Gelukkig zijn er hier Kenianen genoeg die ons een handje hielpen met vervangen en uiteindelijk de reparatie van de band.
Iets later dan gepland kwamen we aan in Cheptais om te overleggen met het marketingcomité over de afzet van de producten. Er werd eerst in kaart gebracht hoe de boeren dit nu doen. Een aantal adviezen uit onze eerdere bezoeken werden al in de praktijk gebracht. Een aantal boeren verkoopt de gezamenlijke oogst al en er wordt naar marktprijzen gekeken. De teeltplanning worden aangepast op de periodes waar er in de grotere steden veel vraag is naar tomaten. Ook wordt het communicatiesysteem via sms (waarbij de actuele marktprijzen met elkaar gedeeld worden) intensief gebruikt.
De eerste stappen in de juiste richting zijn gezet, maar er blijven nog veel wensen over. We hebben dit via een interactieve brainstorm in kaart proberen te brengen. Voor de boeren was dit nieuw en onwennig, maar nadat ze de fleurige post-its begrepen, kwamen er veel goede en serieuze ideeën naar voren.
Daarna zoomden we in op de problemen die de boeren tegenkomen om te werken volgend deze ideale situatie. Opnieuw schreven de boeren post-its vol met de "challenges" die ze tegenkomen. We hebben ze duidelijk gemaakt dat er zaken zijn waarop de boeren zelf niet direct invloed op kunnen uitoefenen, zoals weersomstandigheden en belastingen. De uitdagingen waar ze wel invloed op uit kunnen oefenen zullen we in een volgend overleg verder bespreken.
Daarna snel de auto in en op weg naar een nieuw collection centre. Deze is van een andere groep telers. Dit is een goed voorbeeld hoe onze boeren ook de producten zouden kunnen vermarkten. Op deze centrale marktplaats worden de producten centraal aangeboden en verhandeld. We spraken met de voorzitter van deze hal en een middleman (tussenhandelaar), en kwamen veel te weten over de handelsketen, prijzen en werkwijze. Volgende maand gaat dit collection centre open.
Daarna bezochten we nog een aantal velden in de buurt. Deze boeren behoren niet tot de groep, maar beschikken over een goede kennis van de teelt. De velden stonden er redelijk netjes bij en ze hebben ziektes redelijk goed onder controle. We zullen aansturen op een nauwere samenwerking met onze boeren om deze kennis te delen.
Als laatste bezochten we een Agrovet (verkooppunt voor agrarische producten). Het aanbod van middelen viel niet tegen. Koper (een belangrijk preventief middel) is wel degelijk verkrijgbaar, mits er door voldoende boeren naar gevraagd wordt.
Een waardevolle dag dus en het is erg mooi om te zien dat “onze” boeren weer een stapje hebben gezet. De laatste stap die ze moeten zetten is de moeilijkste en daar zullen we de komende dagen veel aandacht aan besteden.
Kwaheri!
***
Getting to work with Post-its® (day 5)!
By: Ron van der Lugt
We were up and ready right on time this morning and so was our driver. No clouds on the horizon, or so it seemed... But then our 4x4 got a flat tire Fortunately, there were enough Kenyans around to give us a hand with replacing it and finally repairing it.
A little later than scheduled, we arrived in Cheptais to talk with the marketing committee about the sale of the products. The meeting started with an explanation of how the farmers were doing this now. A number of recommendations we made during previous visits were already being implemented. Some farmers were already selling their harvest on a cooperative basis, and market prices were being considered. The scheduling of cultivation was being adjusted to respond to the periods when there is greater demand for tomatoes in the larger cities. Frequent text messaging to share current market prices was also being done.
The first steps in the right direction have been taken, but many improvements still have to be made. To get the ball rolling, we held a brainstorming session with the farmers. At first, the farmers were a bit baffled by this process but once they understood the idea of using colourful Post-its, a lot of very good and seriously considered ideas were put forward.
We then zoomed in on the problems that the farmers were being confronted with when it came to working according to this ideal situation. Once again, the farmers were filling their Post-its with the ‘challenges’ they were facing. We made it clear to them that some factors such as weather conditions and taxes were beyond their control. The challenges over which they could actually have an impact will be discussed during a following meeting.
We then had to leave as soon as we could to drive to a new collection centre. This one was being run by another group of growers and was a good example of how our farmers could market their products. Here at this central marketplace, it will be possible to offer and market the products. We spoke with the chairman of this facility and also with a middleman. In doing so, we learned quite a bit about the distribution chain, prices and procedures. This collection centre will open next month.
We then visited a number of fields in the vicinity. Although these farmers were not part of the group, they know a great deal about cultivating tomatoes. Their fields looked fairly neatly tended, and they had diseases pretty well under control. We will be taking steps to get them to work more closely with ‘our own’ farmers in order to share what they know.
Our last visit of the day was to an Agrovet (point of sale for agrarian products). The selection of crop protection agents here was not disappointing. Copper containing fungicides (an important preventive agent) were actually available as long as enough farmers had requested it.
It was a worthwhile day and very satisfying to see that ‘our’ farmers have once again made progress. The last step that they have to take will be the most difficult and the one we will be devoting a lot of attention to over the next few days.
Kwaheri!
***
Karteczki Post-it® poszły w ruch(dzień 5)!
Tekst: Ron van der Lugt
Dziś rano byliśmy punktualnie gotowi do wyjazdu, a nasz kierowca również przyjechał na czas. Wydawało się więc, że wszystko idzie jak z płatka... Wtedy jednak przebiliśmy oponę w naszym jeepie . Na szczęście w pobliżu było dużo Kenijczyków, którzy pomogli nam zdjąć i naprawić oponę.
W związku z tym nieco później niż planowo dotarliśmy do Cheptais na spotkanie z komitetem ds. marketingu, które miało być poświęcone zbytowi produktów. Najpierw podsumowaliśmy informacje o tym, jak rolnicy robią to obecnie. Zauważyliśmy przy tym, że kilka porad z naszych wcześniejszych wizyty wprowadzono już w życie. Kilku rolników wspólnie sprzedaje bowiem swoje plony, śledząc przy tym ceny rynkowe. Dodatkowo harmonogram upraw jest dostosowywany w okresach, w których w większych miastach zwiększa się popyt na pomidory. Również coraz intensywniej stosowana jest komunikacja SMS-owa (pozwalająca na przekazywanie sobie aktualnych cen rynkowych).
Postawiono więc pierwsze kroki we właściwym kierunku, ale wciąż jest bardzo wiele do zrobienia. Spróbowaliśmy wszystko spisać podczas interaktywnej burzy mózgów. Dla rolników było to czymś nowym i niezwykłym, ale kiedy zrozumieli zasadę korzystania z kolorowych karteczek samoprzylepnych, pojawiło się wiele dobrych, konkretnych pomysłów.
Potem skupiliśmy się na problemach, które napotykają rolnicy na drodze do uzyskania idealnej sytuacji. Po raz kolejny rolnicy zapisali wiele karteczek wyzwaniami, z którymi muszą się mierzyć. Wytłumaczyliśmy im, że są rzeczy, na które nie mają oni bezpośredniego wpływu, takie jak warunki pogodowe czy podatki. Wyzwaniom, którym jednak mogą stawiać czoła, poświęcimy kolejne spotkanie.
Potem szybko wskoczyliśmy do samochodu i udaliśmy się do nowego collection centre, czyli centrum zbiorów. Należy ono do innej grupy producentów. To dobry przykład na to, w jaki sposób nasi rolnicy mogliby wprowadzać swoje produkty do obrotu. Centrum ma służyć jako centralne miejsce, w którym produkty są oferowane i sprzedawane. Rozmawialiśmy tam z dyrektorem centrum i pośrednikiem. Podczas rozmowy dowiedzieliśmy się wiele na temat łańcucha dostaw, cen i sposobu działania. Centrum zbiorów zostanie otwarte w następnym miesiącu.
Później zwiedziliśmy jeszcze kilka pól w okolicy. Uprawiający je rolnicy nie pochodzą z grupy, której pomagamy, ale dysponują dobrą wiedzą na temat upraw. Pola wyglądały dość porządnie, a także widać było, że choroby są raczej dobrze zwalczane. Będziemy starali się zachęcić „naszych” rolników do nawiązania z nimi bliższej współpracy w celu wymiany wiedzy.
Na końcu odwiedziliśmy Agrovet (punkt sprzedaży produktów rolnych). Oferta towarów była dość ciekawa. Miedź (ważny składnik środków ochrony roślin) jest stosunkowo dobrze dostępna, pod warunkiem że wśród rolników występuje odpowiednio duży popyt.
Ogólnie rzecz biorąc, był to wartościowy dzień i było nam bardzo przyjemnie, kiedy widzieliśmy, że „nasi” rolnicy znów zrobili kolejny krok naprzód. Ostatni krok, który muszą zrobić, będzie najtrudniejszy i poświęcimy mu dużo uwagi w najbliższych dniach.
Iets later dan gepland kwamen we aan in Cheptais om te overleggen met het marketingcomité over de afzet van de producten. Er werd eerst in kaart gebracht hoe de boeren dit nu doen. Een aantal adviezen uit onze eerdere bezoeken werden al in de praktijk gebracht. Een aantal boeren verkoopt de gezamenlijke oogst al en er wordt naar marktprijzen gekeken. De teeltplanning worden aangepast op de periodes waar er in de grotere steden veel vraag is naar tomaten. Ook wordt het communicatiesysteem via sms (waarbij de actuele marktprijzen met elkaar gedeeld worden) intensief gebruikt.
De eerste stappen in de juiste richting zijn gezet, maar er blijven nog veel wensen over. We hebben dit via een interactieve brainstorm in kaart proberen te brengen. Voor de boeren was dit nieuw en onwennig, maar nadat ze de fleurige post-its begrepen, kwamen er veel goede en serieuze ideeën naar voren.
Daarna zoomden we in op de problemen die de boeren tegenkomen om te werken volgend deze ideale situatie. Opnieuw schreven de boeren post-its vol met de "challenges" die ze tegenkomen. We hebben ze duidelijk gemaakt dat er zaken zijn waarop de boeren zelf niet direct invloed op kunnen uitoefenen, zoals weersomstandigheden en belastingen. De uitdagingen waar ze wel invloed op uit kunnen oefenen zullen we in een volgend overleg verder bespreken.
Daarna snel de auto in en op weg naar een nieuw collection centre. Deze is van een andere groep telers. Dit is een goed voorbeeld hoe onze boeren ook de producten zouden kunnen vermarkten. Op deze centrale marktplaats worden de producten centraal aangeboden en verhandeld. We spraken met de voorzitter van deze hal en een middleman (tussenhandelaar), en kwamen veel te weten over de handelsketen, prijzen en werkwijze. Volgende maand gaat dit collection centre open.
Daarna bezochten we nog een aantal velden in de buurt. Deze boeren behoren niet tot de groep, maar beschikken over een goede kennis van de teelt. De velden stonden er redelijk netjes bij en ze hebben ziektes redelijk goed onder controle. We zullen aansturen op een nauwere samenwerking met onze boeren om deze kennis te delen.
Als laatste bezochten we een Agrovet (verkooppunt voor agrarische producten). Het aanbod van middelen viel niet tegen. Koper (een belangrijk preventief middel) is wel degelijk verkrijgbaar, mits er door voldoende boeren naar gevraagd wordt.
Een waardevolle dag dus en het is erg mooi om te zien dat “onze” boeren weer een stapje hebben gezet. De laatste stap die ze moeten zetten is de moeilijkste en daar zullen we de komende dagen veel aandacht aan besteden.
Kwaheri!
***
Getting to work with Post-its® (day 5)!
By: Ron van der Lugt
We were up and ready right on time this morning and so was our driver. No clouds on the horizon, or so it seemed... But then our 4x4 got a flat tire Fortunately, there were enough Kenyans around to give us a hand with replacing it and finally repairing it.
A little later than scheduled, we arrived in Cheptais to talk with the marketing committee about the sale of the products. The meeting started with an explanation of how the farmers were doing this now. A number of recommendations we made during previous visits were already being implemented. Some farmers were already selling their harvest on a cooperative basis, and market prices were being considered. The scheduling of cultivation was being adjusted to respond to the periods when there is greater demand for tomatoes in the larger cities. Frequent text messaging to share current market prices was also being done.
The first steps in the right direction have been taken, but many improvements still have to be made. To get the ball rolling, we held a brainstorming session with the farmers. At first, the farmers were a bit baffled by this process but once they understood the idea of using colourful Post-its, a lot of very good and seriously considered ideas were put forward.
We then zoomed in on the problems that the farmers were being confronted with when it came to working according to this ideal situation. Once again, the farmers were filling their Post-its with the ‘challenges’ they were facing. We made it clear to them that some factors such as weather conditions and taxes were beyond their control. The challenges over which they could actually have an impact will be discussed during a following meeting.
We then had to leave as soon as we could to drive to a new collection centre. This one was being run by another group of growers and was a good example of how our farmers could market their products. Here at this central marketplace, it will be possible to offer and market the products. We spoke with the chairman of this facility and also with a middleman. In doing so, we learned quite a bit about the distribution chain, prices and procedures. This collection centre will open next month.
We then visited a number of fields in the vicinity. Although these farmers were not part of the group, they know a great deal about cultivating tomatoes. Their fields looked fairly neatly tended, and they had diseases pretty well under control. We will be taking steps to get them to work more closely with ‘our own’ farmers in order to share what they know.
Our last visit of the day was to an Agrovet (point of sale for agrarian products). The selection of crop protection agents here was not disappointing. Copper containing fungicides (an important preventive agent) were actually available as long as enough farmers had requested it.
It was a worthwhile day and very satisfying to see that ‘our’ farmers have once again made progress. The last step that they have to take will be the most difficult and the one we will be devoting a lot of attention to over the next few days.
Kwaheri!
***
Karteczki Post-it® poszły w ruch(dzień 5)!
Tekst: Ron van der Lugt
Dziś rano byliśmy punktualnie gotowi do wyjazdu, a nasz kierowca również przyjechał na czas. Wydawało się więc, że wszystko idzie jak z płatka... Wtedy jednak przebiliśmy oponę w naszym jeepie . Na szczęście w pobliżu było dużo Kenijczyków, którzy pomogli nam zdjąć i naprawić oponę.
W związku z tym nieco później niż planowo dotarliśmy do Cheptais na spotkanie z komitetem ds. marketingu, które miało być poświęcone zbytowi produktów. Najpierw podsumowaliśmy informacje o tym, jak rolnicy robią to obecnie. Zauważyliśmy przy tym, że kilka porad z naszych wcześniejszych wizyty wprowadzono już w życie. Kilku rolników wspólnie sprzedaje bowiem swoje plony, śledząc przy tym ceny rynkowe. Dodatkowo harmonogram upraw jest dostosowywany w okresach, w których w większych miastach zwiększa się popyt na pomidory. Również coraz intensywniej stosowana jest komunikacja SMS-owa (pozwalająca na przekazywanie sobie aktualnych cen rynkowych).
Postawiono więc pierwsze kroki we właściwym kierunku, ale wciąż jest bardzo wiele do zrobienia. Spróbowaliśmy wszystko spisać podczas interaktywnej burzy mózgów. Dla rolników było to czymś nowym i niezwykłym, ale kiedy zrozumieli zasadę korzystania z kolorowych karteczek samoprzylepnych, pojawiło się wiele dobrych, konkretnych pomysłów.
Potem skupiliśmy się na problemach, które napotykają rolnicy na drodze do uzyskania idealnej sytuacji. Po raz kolejny rolnicy zapisali wiele karteczek wyzwaniami, z którymi muszą się mierzyć. Wytłumaczyliśmy im, że są rzeczy, na które nie mają oni bezpośredniego wpływu, takie jak warunki pogodowe czy podatki. Wyzwaniom, którym jednak mogą stawiać czoła, poświęcimy kolejne spotkanie.
Potem szybko wskoczyliśmy do samochodu i udaliśmy się do nowego collection centre, czyli centrum zbiorów. Należy ono do innej grupy producentów. To dobry przykład na to, w jaki sposób nasi rolnicy mogliby wprowadzać swoje produkty do obrotu. Centrum ma służyć jako centralne miejsce, w którym produkty są oferowane i sprzedawane. Rozmawialiśmy tam z dyrektorem centrum i pośrednikiem. Podczas rozmowy dowiedzieliśmy się wiele na temat łańcucha dostaw, cen i sposobu działania. Centrum zbiorów zostanie otwarte w następnym miesiącu.
Później zwiedziliśmy jeszcze kilka pól w okolicy. Uprawiający je rolnicy nie pochodzą z grupy, której pomagamy, ale dysponują dobrą wiedzą na temat upraw. Pola wyglądały dość porządnie, a także widać było, że choroby są raczej dobrze zwalczane. Będziemy starali się zachęcić „naszych” rolników do nawiązania z nimi bliższej współpracy w celu wymiany wiedzy.
Na końcu odwiedziliśmy Agrovet (punkt sprzedaży produktów rolnych). Oferta towarów była dość ciekawa. Miedź (ważny składnik środków ochrony roślin) jest stosunkowo dobrze dostępna, pod warunkiem że wśród rolników występuje odpowiednio duży popyt.
Ogólnie rzecz biorąc, był to wartościowy dzień i było nam bardzo przyjemnie, kiedy widzieliśmy, że „nasi” rolnicy znów zrobili kolejny krok naprzód. Ostatni krok, który muszą zrobić, będzie najtrudniejszy i poświęcimy mu dużo uwagi w najbliższych dniach.
Reageer op dit reisverslag
Je kunt nu ook Smileys gebruiken. Via de toolbar, toetsenbord of door eerst : te typen en dan een woord bijvoorbeeld :smiley
